Lizard „Master&M” (Remixed & Remastered) – ruszył preorder!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Lizard "Master&M" (Remixed & Remastered) – na winylu, kompakcie i kasecie oraz w… pudle!

Nadszedł czas, kiedy możemy odkryć już (prawie) wszystkie karty na temat długo wyczekiwanego wznowienia "Master & M", czyli piątego albumu zespołu Lizard. Dziś startuje przedsprzedaż, natomiast wysyłka będzie realizowana w okolicach 29 listopada, czyli dnia premiery.

Z okazji zremiksowanej i zremasterowanej reedycji "Master & M" przygotowaliśmy dla Was:

podwójne, limitowane do 100 sztuk LP: https://tinyurl.com/vn2fzys
podwójne LP w wersji standardowej: https://tinyurl.com/tchbgo9
limitowaną kasetę magnetofonową: https://tinyurl.com/rzmsu2n
płytę CD: https://tinyurl.com/rn5kd8m
oraz magiczne pudło zawierające podwójne LP w edycji standardowej, płytę CD, kasetę oraz specjalne gadżety przygotowane przez sam zespół – ilość boxów ograniczona: https://tinyurl.com/vkz9233

"Master & M", czyli piąty album zespołu Lizard miał swoją premierę sześć lat temu i przez wielu fanów uznawany jest za szczytowe osiągnięcie bielskiej formacji. W związku z wyczerpanym nakładem pierwszego wydania CD i ciągłym zainteresowaniem słuchaczy przedstawiamy ekskluzywne wznowienie tego tytułu. Nowe wydanie przynosi niespodzianki na wielu płaszczyznach. "Przy okazji tej edycji podjąłem autorytarną decyzję, że ten materiał trzeba zremasterować i zremiksować" – wyjaśnia lider Lizarda, Damian Bydliński. Nie obyło się też bez tuningu graficznego. Na bazie starych szkiców okładka została zaprojektowana na nowo.

To jednak nie koniec zmian, bo również dobór nośników, na których ukazuje się wznowienie wydaje się niezwykle ciekawy. Przy okazji tegorocznej edycji prócz kompaktu dochodzi również podwójna płyta winylowa oraz pierwsza w katalogu Audio Cave… kaseta magnetofonowa.

Dlaczego jednak "Mistrz i Małgorzata"? Na to pytanie Bydliński odpowiada: "To jedna z najważniejszych książek XX wieku. Chodzi przede wszystkim o jej uniwersalny przekaz. O to, co jest ważne także w dzisiejszych czasach, które są dość trudne. Jej wieloznaczność, wielowątkowość, przy jednoczesnym uniwersalnym przesłaniu, sprawiają, że jest to literatura wciąż żywa". Warto też w końcu poruszyć temat samej muzyki. "W nowym wydaniu płyty partie klawiszowe stały się równoważne z tymi gitarowymi i fantastycznie się tego słucha. „Master & M” ma teraz więcej ambientowo-syntezatorowego charakteru, co mnie bardzo cieszy. Co jednak bardzo istotne – Bydliński wyraźnie zaznacza, że: "żaden nowy dźwięk na potrzeby nowej edycji nie został tu dograny."

 

Share Button

Soundcheck – Martin Luther: Suite For Jazz Quartet premiera już 30 października

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Soundcheck V Martin Luther: Suite for Jazz Quartet

ACD-012-2019

Premiera: 30 października 2019

Zespół Soundcheck powstał w 2002 roku. Muzycy mają na swym koncie wiele prestiżowych nagród oraz liczne występy w całej Europie. Wszechstronne wykształcenie oraz szerokie muzyczne zainteresowania sprawiły, iż muzyczny język zespołu jest charakterystyczny i niezwykle bogaty – na co zgodnie wskazują czołowi krytycy muzyczni i znawcy jazzu. Ich repertuar to przede wszystkim kompozycje Macieja „Kocina” Kocińskiego, który jako kompozytor właśnie, już trzykrotnie nominowany był do nagrody "Fryderyk". Jednak jak sam lider kwartetu przyznaje – wartość jego kompozycji leży przede wszystkim w tym, iż interpretują je w swój niepowtarzalny i mistrzowski sposób Krzysztof Dys, Andrzej Święs oraz Krzysztof Szmańda.

Na swojej piątej płycie kwartet mierzy się z formą jazzowej suity, której złożoność i stojący za nią koncept najlepiej przybliżają słowa Macieja Kocińskiego. Praca nad suitą była dla mnie niezmiernie pasjonująca na każdym etapie jej powstawania. Niezwykle interesujący jest też temat, który zespół postanowił wziąć na warsztat. Lider zespołu tak sygnalizuje ważkość całego zagadnienia: Muzyczny kształt „Martin Luther: Suite for Jazz Quartet” jest próbą ukazania niezwykle skomplikowanej historii człowieka, który zapoczątkował wielkie zmiany nie tylko w samym Kościele. Jego wpływ był znacznie szerszy, bo obejmował również społeczeństwo i kulturę.

Bardzo istotne jest też emocjonalne zaangażowanie Kocińskiego w opracowywany przez zespół temat: Historia reformacji jest dla mnie ważna ze względów osobistych. Sprawiło to, iż szukanie środków artystycznego wyrazu odpowiednich dla ukazania warstwy pozamuzycznej, która kryje się za dźwiękami suity, było dla mnie kluczowe. I to zarówno jako dla kompozytora, improwizatora, jak i człowieka, którego tożsamość wyrasta w pewien sposób z tej historii. Szukałem odpowiedniej formy utworu, odpowiedniego brzmienia kolejnych części, wreszcie odpowiedniego balansu między tym, co zgrzytliwe, dramatyczne, krzyczące, a tym, co niesie ukojenie, pokój i odpoczynek. Saksofonista wyraźnie sygnalizuje, że jedność formy i treści na piątej płycie jego zespołu jest kluczowa: Starałem się, aby te zmienne w swym charakterze historyczne wydarzenia miały swe odzwierciedlenie w kreowanych przez kwartet dźwiękach. Formacja prezentując dźwiękowy obraz tak złożonego zjawiska unika jednak popadania w religijny banał czy patetyczne tony. Muzyka wypełniająca ten album jest jednak pełna filozoficznego skupienia wspartego jednocześnie nienachalną lirycznością oraz pełną pasji grą zespołu, z której przebija się wielki szacunek do europejskiej szkoły jazzowej. 

Płytę można zamawiać w naszym sklepie internetowym [klikaj: TUTAJ], a singla promującego wydawnictwo można złapać na YouTube.

 

Skład:

Maciej „Kocin” Kociński – saksofon

Krzysztof Dys – fortepian

Andrzej Święs – kontrabas

Krzysztof Szmańda – perkusja

 Lista utworów:

1. Soli Deo Gloria

2. Sola Scriptura

3. Sola Gratia

4. Sola Fide

5. Solus Christus

6. Thank You My Lord

7. Bottle of Water [Bonus Track]

Share Button

Więcek & Gawęda Quintet feat. Ralph Alessi „Berry” – już dziś premiera!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Więcek & Gawęda Quintet feat. Ralph Alessi – Berry

Premiera CD/LP: 18 października 2019

Kuba Więcek – saksofonista, laureat licznych nagród i wyróżnień (m.in. Fryderyka i Mateusza Trójki za album Another Raindrop – pierwszy po 28 latach debiut w kultowej serii Polish Jazz) regularnie koncertujący na całym świecie. Mateusz Gawęda, jeden z najbardziej wyrazistych pianistów jazzowych w kraju, lider i członek wielu, niejednokrotnie bardzo odległych od siebie stylistycznie zespołów (m.in. Mateusz Gawęda Trio, Silberman, Cracow Jazz Collective).   Na wspólny projekt Kuby Więcka i Mateusza Gawędy najprościej patrzeć przez pryzmat amerykańskiej jazzowej tradycji, w stronę której Berry stanowi niewątpliwy ukłon, przy czym muzyka kwintetu daleka jest od przezroczystych schematów. Już sama obecność w składzie Ralpha Alessiego daje do myślenia. Alessi, aktywny od blisko trzech dekad kompozytor i improwizator ciężko zapracował na status żywej legendy. Grał  m.in. z Ravim Coltrane'em, Jasonem Moranem czy czy Fredem Herschem, wydaje swoje płyty w wytwórni ECM, jest dyrektorem School for Improvisional Music w Nowym Jorku. Więcek poznał trębacza podczas jednej ze swoich podróży do Stanów. Muzycy z miejsca złapali doskonały kontakt, czego owocem była wspólna trasa i sesja nagraniowa w listopadzie 2016. Dopełnieniem składu jest jedna z najmocniejszych sekcji rytmicznych w Europie, czyli Max Mucha i Moritz  Baumgärtner. Na Berry trafiły wyłącznie autorskie kompozycje Więcka i Gawędy, których charakter i zróżnicowanie tylko potwierdza klasę i potencjał obu muzyków.

Jak prezentuje się ich muzyka? Sprawdźcie TUTAJ.

Album dostępny jest zarówno na płycie kompaktowej, jak i winylu. W tym drugim wariancie można wybierać pomiędzy wersją regularną (czarną) i limitowaną (fiolet). Zapraszamy do naszego sklepu!

Lista utworów:

  1. Small Talk
  2. Heh
  3. Good Memories
  4. Berry
  5. 45 Minutes Late
  6. Dance, Dance Rock
  7. Oczekiwanie, egzekucja
  8. Stary, nie mam czasu
  9. Klamka zapadła

Skład:

Kuba Więcek – saksofon

Ralph Alessi – trąbka

Mateusz Gawęda – fortepian

Max Mucha – kontrabas

Moritz Baumgärtner – perkusja

Share Button

Nowy album Tatvamasi już 4 października

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Formacja Tatvamasi po raz kolejny zaprasza do świata swobodnej, instrumentalnej muzyki, której nie sposób jednoznacznie sklasyfikować. Gramy siebie, eksperymentujemy. Droga jest kręta i długa. To też przygoda. Dla nas style i gatunki w muzyce są zupełnie nieistotne. Oczywiście mamy świadomość, że to czy tamto może przypominać zagrywki prog-rockowe, punkowe, folkowe albo jazzowe, ale nam nie o to chodzi i w ogóle nie zwracamy na to uwagi – tak filozofię zespołu streszcza jego lider, gitarzysta Grzegorz Lesiak. Zarejestrowany w lutym tego roku album Haldur Bildur to piąte dzieło Tatvamasi. Punktem wyjścia do nowych kompozycji są moje tematy lub groove, ale to dopiero początek pracy nad muzyką – tłumaczy Lesiak. Na tym fundamencie budowane są pozostałe elementy utworów, dzięki czemu całość brzmi organicznie, a niejednoznaczność stylistyczna sprawia, że efekt końcowy jest niezwykle świeżym spojrzeniem na szeroko rozumianą muzykę improwizowaną. Traktujemy naszą muzyczną wypowiedź jako element szerszej całości – korelację uczestniczenia w bujnym i abstrakcyjnym świecie sztuki oraz dynamicznych i nieprzewidywalnych doświadczeń życiowych. Albo po prostu narrację łączącą życie ze sztuką. W dialogu, konflikcie, umizgach. Być może tylko płyta muzyczna z elementami improwizacji potrafi uchwycić ten fenomen – wyjaśnia basista Łukasz Downar.

 

Enigmatyczny tytuł płyty ma swoje źródło w poezji Józefa Czechowicza oraz micie o Baldurze. Długo zastanawiałem się nad tym, co można a czego nie można zrozumieć. Są sytuacje, które jestem w stanie tylko poczuć, natomiast nie jestem w stanie ich pojąć. W związku z tymi przemyśleniami jeden z moich tematów nazwałem «Haldur Bildur», ale przestawiłem trochę literki, żeby było inaczej niż u Czechowicza, który napisał kiedyś wiersz «Hildur Baldur i czas», którego zresztą nie rozumiem. W międzyczasie nasz grafik Rafał Kucharczuk wyszperał jakiś nordycki mit o Baldurze. Wszystko ułożyło się w dziwną całość – tak kwestię pozamuzycznych inspiracji podsumowuje lider grupy.

 

Ważnym elementem każdej płyty Tatvamasi są goście. Przy albumie Dyliżans siedmiu formacja współpracowała z Yedo Gibsonem i Vasco Trillą, tym razem grupę wspierają: Anna Witkowska-Piątek, Małgorzata Pietroń i Jan Michalec. Wzbogacają oni paletę dźwiękową poprzez aktywny udział instrumentów smyczkowych oraz dętych.

 

Z singlem promującym płytę można zapoznać się TUTAJ.

Lista utworów:
1. Prawdziwy bohater bawi się sam
2. U.L.
3. Chodzę spać do rzeki
4. Haldur Bildur

Skład:
Anna Witkowska-Piątek – skrzypce
Małgorzata Pietroń – wiolonczela
Tomasz Piątek – saksofon tenorowy
Jan Michalec – trąbka
Grzegorz Lesiak – gitara
Łukasz Downar – gitara basowa
Krzysztof Redas – perkusja

W chwili obecnej trwa przedsprzedaż wersji kompaktowej. Winyl wkrótce!

Share Button

Tomasz Dąbrowski FREE4ARTS „When I Come Across” – premiera 26 września

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Tomasz Dąbrowski FREE4ARTS When I Come Across – premiera już 26 września

ACD-009-2019

Tomasz Dąbrowski to jeden z najbardziej zapracowanych trębaczy w Europie. Kompozytor, lider i członek wielu ważnych i uznanych zespołów (m.in. Globe Unity Orchestra, Irek Wojtczak Quintet, Tom Trio +, Ocean Fanfare), ale przede wszystkim muzyk za którego aktywnością zawsze idzie jakość i styl. Otwartość i konsekwencja z jaką realizuje kolejne pomysły mówią same za siebie. Wystarczy rzucić okiem na imponującą dyskografię (dziewięć albumów studyjnych w roli lidera i kilkanaście jako sideman) i listę nazwisk z którymi Dąbrowski miał okazję współpracować (żeby wspomnieć choćby takie znakomitości jak Tyshawn Sorey, Tomasz Stańko i Marilyn Mazur). Tomasz znalazł się również na liście 15 najważniejszych europejskich muzyków jazzowych przygotowanej w 2017 roku przez wpływowy i znany na całym świecie magazyn All About Jazz.

When I Come Across, czyli drugi album projektu FREE4ARTS, który Tomasz Dąbrowski tworzy ze swoimi duńskimi przyjaciółmi to kolejny ważny krok na jego muzycznej ścieżce. Chociaż nowy krążek jest stylistycznie bliski Six Months & Ten Drops (Barefoot, 2015), to jednak przenosi kwartet na inny poziom dzięki wykorzystaniu gitary zamiast fortepianu. Jak tłumaczy lider: Pierwszy album był dowodem, że pomimo nietypowego składu nadal możemy grać pełną, interesującą muzykę. Na nowym krążku kontynuujemy tę drogę, a dzięki obecności gitary i innej niż przy fortepianie możliwości poszerzania palety dźwięków jesteśmy w stanie zaprezentować jeszcze więcej niuansów brzmieniowych.

Realizacja albumu, pełna przestrzeni i miejsca dla każdego z czterech instrumentów, pozwala w pełni docenić każdy element budujący oryginalny styl FREE4ARTS. Muzyka naprawdę kwitnie kiedy znasz i lubisz swoich muzyków. Wyjątkowość tego składu to niebanalne instrumentarium i umiejętność kolektywnej gry na takim poziomie, gdzie zaciera się granica między tym co zapisane, a tym co improwizowane – kontynuuje Dąbrowski. Otwarte, pełne oddechu kompozycje nie są jednak pozbawione wyzwań i ostrzejszych krawędzi. Jak zaznacza trębacz, nowe utwory to jego ciągłe eksperymenty z formą – jej łamanie, rozciąganie i skracanie tak, by muzyka cały czas była nieprzewidywalna i intrygująca dla słuchacza.

Utworu pilotującego płytę można posłuchać na You Tube oraz na serwisach streamingowych.

Skład:
Tomasz Dąbrowski – trąbka, kompozycje
Sven Dam Meinild – saksofon barytonowy
Simon Krebs – gitara
Kasper Tom – perkusja

Lista utworów:
1. HBP
2. Pegleg
3. I Have No Idea
4. Stand Alone Objects
5. When You Get To Actual Playing
6. Pulse For Me
7. When I Come Across

Płytę można zamawiać już teraz – zapraszamy do sklepu internetowego Audio Cave.

Share Button

„Lizard” numer 34 już w sprzedaży

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

"Lizard" nr 34 za moment idzie do druku. Pora zatem na preorder – zamów magazyn już teraz i nie płać za przesyłkę! Do 18 września włącznie koszt wysyłki jest wliczony w cenę magazynu. Dlaczego to robimy? Zakup bezpośrednio w naszym sklepie sprawi, że dola wydawcy będzie odrobinę lżejsza. Wspierajcie nasze niezależne pismo – kupujcie "Lizarda" w sklepie internetowym Audio Cave.


Okładka jasno mówi, co jest tematem numeru – tym razem najwięcej miejsca poświęciliśmy zespołowi King Crimson. Głównym bohaterem magazynu jest pierwszy album tego zespołu, ale przyglądamy się również tekstom tej formacji oraz wybieram najciekawsze okołokarmazynowe płyty. Udało nam się też złapać Pata Mastelotto, który znalazł dla nas kilka chwil, by poopowiadać nie tylko o swoim karmazynowym życiu. Prócz tego publikujemy również rozmowy m.in. z Devinem Townsendem oraz przepytujemy Johna Dyera Baizleya z grupy Baroness. A do tego standardowa porcja materiałów związanych z szeroko pojętą klasyką rocka – tematem artykułów są m.in. Can, Amon Düül, Dżamble, The Byrds, Halina Frąckowiak i SBB, Weather Report, Tony Williams oraz Van der Graaf Generator. Sięgamy te z po płyty znajdujące się na styku awangardy i rocka. Jak zwykle – dla każdego coś miłego.


W Empikach magazyn będzie dostępny za około dwa tygodnie. My będziemy realizować wysyłkę jak tylko otrzymamy magazyn z drukarni. Pełen spis treści znajduje się w naszym sklepie internetowym. Tam również można zamówić prenumeratę oraz archiwalne numery pisma.

Share Button

Nowy album So Slow już 6 września!

 

So Slow W otwarte dłonie powietrze sypie gruz przedświtu

CD: ACD-008-2019; LP: ACV-005-2019
Premiera: 6.09.2019

Po spokojnym roku 2018, So Slow po raz kolejny wraca do gry. Nieco odmieniony, z nowym basistą na pokładzie i z płytą, która jak zwykle stawia znaki zapytania, bawi i niepokoi… Najnowsze, czwarte w dyskografii dzieło, ponownie kontynuuje najważniejszą ideę So Slow – ciągłego poszukiwania. Po homogenicznym i jasno określonym wizerunku znanym z 3T zespół wraca do zabawy z różnymi stylami, prezentując płytę będącą próbą zdiagnozowania współczesnej alternatywy. I choć jest to skazane na porażkę, formacji udaje się osiągnąć kolejny stopień wtajemniczenia.

Muzyka So Slow na W otwarte dłonie… jest eklektyczna, zaskakująca, czasami w dziwny sposób wyciszona, choć ciągle gdzieś podskórnie wyczuwane jest napięcie. Począwszy od elektronicznych, pokazujących w krzywym zwierciadle elektropop Otwartych dłoni, przez masywny, najeżony samplami, niemal industrialny utwór Powietrze, improwizowany, transowy i opatrzony fenomenalnym solem trąbki Wojciecha Jachny Sypie, aż po zagrany z rozmachem, swingująco-psychodeliczny Gruz przedświtu, So Slow oprowadza po swoich fascynacjach. Płyta została nagrana w Mustache Ministry pod czujnym okiem Marcina Klimczaka. Okładkę namalował Rafał Wechterowicz a zdjęcia zrobił Janek Fronczak.

Ta płyta to zapis kolejnego przepoczwarzania się zespołu; proces będzie kontynuowany na koncertach a finał poszukiwań? Być może dopiero na następnej płycie – tak podsumowuje sprawę Arek Lerch, perkusista So Slow.

Utworu pilotującego album można posłuchać na wszystkich platformach cyfrowych.

Lista utworów:
1. W
2. otwarte dłonie
3. powietrze
4. sypie
5. gruz przedświtu

Skład:
Michał Głowacki – głosy i teksty, elektronika, f/x, trans i gitara (w utworze W)
Daniel Kryj – gitary, efekty i przestrzeń
Adam Stępień – niskie częstotliwości, basy i groove
Arek Lerch – rytm

Podczas sesji w utworach W, Otwarte dłonie oraz Gruz przedświtu na basie gra Łukasz Lembas.

Album dostępny jest na płycie kompaktowej oraz winylowej (czarna wersja standardowa i limitowany black splatter – obie zawierają insert). Już teraz można je zamawiać w naszym sklepie internetowym.

Share Button

Modular String Trio „Chlorofil” – premiera 16 sierpnia

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Modular String Trio – Chlorofil

Preorder: 25.07.2019; Premiera: 16.08.2019

 

Modular String Trio wbrew temu co głosi nazwa nie jest triem lecz kwartetem. Formacja od początku swojego istnienia porusza się w przestrzeni szeroko rozumianej współczesnej muzyki improwizowanej. Gdy zakładałem zespół jeszcze jako trio nazwałem go „modularnym” ze względu na szerokie możliwości kreowania muzyki przez jego członków, podobnie jak ma się to w odniesieniu do syntezatorów modularnych. W późniejszym okresie dołączył do nas Łukasz Kacperczyk z takim własnie instrumentem i tak oto dopełnił się skład, który zawiera zarówno syntezator modularny jak i trio smyczkowe generujące muzykę improwizowaną bliską współczesności – informuje Jacek Mazurkiewicz, założyciel i kontrabasista zespołu.

Najnowsza pozycja zespołu zatytułowana Chlorofil przynosi zapis koncertu, który odbył się w łódzkiej Fabryce Sztuki w 2017 roku. Zarejestrowana wtedy muzyka powstała jednak według zasad odmiennych niż dotychczasowe dokonania zespołu. „Chlorofil” jest efektem występu, podczas którego zmieniliśmy dotychczasową strukturę naszej działalności. Dotychczas siły muzyczne rozkładały się w taki sposób, że połowa zespołu odpowiadała za generowanie dźwięków akustycznych, a druga połowa za pakiet akustyczno-elektryczny. W tym momencie działamy jako „klasyczne” akustyczne trio smyczkowe, a za elektryczne dźwięki odpowiada tylko Łukasz Kacperczyk – wspomina Mazurkiewicz. Wprowadzenie tych zmian wpłynęło na ostateczny kształt muzyki. Zespół skupił się jeszcze bardziej na walorach kreowania dźwięku w smyczkowym trio, pozostawiając syntezatorom otwartą furtkę do wielu elektronicznych przetworzeń.

Jak Chlorofil prezentuje się na tle dotychczasowych dokonań formacji? Na tym albumie kontynuujemy ścieżkę obraną przez nas wcześniej, zatapiając się w kolejnych odsłonach elektro-akustycznych form – podsumowuje Mazurkiewicz.

Album już teraz można nabyć w naszym sklepie internetowym – zainteresowanych odsyłamy TUTAJ.

Lista utworów:
1. MST 03.00.18
2. MST 03.00.19
3. MST 03.00.20
4. MST 03.00.21
5. MST 03.00.22

Skład:
Sergiy Okhrimchuk – skrzypce
Robert Jędrzejewski – wiolonczela
Jacek Mazurkiewicz – kontrabas
Łukasz Kacperczyk – syntezator modularny

 

Album dostępny będzie na serwisach streamingowych – m.in. Spotify, Tidal, Deezer, iTunes. W tym momencie można zapoznać się z utworem pilotującym to wydawnictwo:

https://independentdigital.lnk.to/ChlorofilMST

Share Button

Reedycja winylowa „Samsary” zespołu Oranżada – rusza preorder, premiera 12 lipca!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Trzeci album otwockiej Oranżady zatytułowany Samsara (OBUH, 2010) po raz pierwszy na winylu! Już dziś rusza preorder, natomiast premiera już w najbliższy piątek – 12 lipca. Podwójny winyl z podwójnym insertem dostepny jest w dwóch wariantach – standardowa wersja na czarnym winylu oraz limitowana na transparentnym niebieskim oraz pomarańczowym winylu. Po szczegóły klikaj do naszego sklepu – TUTAJ!

Oranżada – Samsara

Nr katalogowy: ACV-004-2019

Premiera 12 lipca 2019!

Jednym z podstawowych założeń Oranżady od początku jej istnienia było nieustanne poszukiwanie własnej muzycznej drogi. Ukuty przez grupę termin „psychodelicje” idealnie oddaje zresztą jej przewrotny, ambitno-przystępny charakter, będący wypadkową różnych stylów i inspiracji. Nie ma w tej muzyce ewidentnych patronów i czynnika wyraźnie dominującego. O ile pierwsze dwie, drapieżniej brzmiące płyty zespołu lokowały się bliżej hałaśliwych gitar z lat 90., o tyle Samsara wydaje się być mocniej natchniona duchem lat 60. i muzyką spod znaku The Velvet Underground czy The Stooges. Pomimo tych drogowskazów jest to jednak propozycja oryginalna, do dziś świeża i spójna. Paletę brzmień poszerza użycie nietypowego instrumentarium – cajon, saksofon, różnorakie przeszkadzajki, a nawet gnieciony makaron nie są tylko pstrokatym dodatkiem, a świadomie użytym narzędziem. Udział instrumentalny i wokalny sześciorga gości znanych z innych alternatywnych projektów dodatkowo wzmaga eklektyczny i otwarty charakter albumu. I choć nie ma na tej płycie ewidentnych hitów radiowych, to jednak w pamięci słuchacza zostaje każda kompozycja cechująca się nie tylko unikalną aurą, ale też poetyzującymi tekstami. Na pewno warto wyróżnić tu Impro-Miron bazujący na tekście Białoszewskiego, nagrany z udziałem aktorów Stefana Jaracza w Otwocku, będący quasi-słuchowiskiem muzycznym wieńczącym podstawowy program płyty.

Artur Rzempołuch, perkusista Oranżady, podsumował twórczość zespołu słowami „zbyt popowi na awangardę i zbyt awangardowi jak na pop”. Podobne samoniedookreślenie ma to do siebie, że takiej muzyce ciężko przykleić jakąkolwiek etykietkę. W efekcie obcujemy tu z płytą, której słuchać można bez oglądania się na mody i sztywne preferencje. Po prostu Samsara.

Na potrzeby edycji winylowej dokonano masteringu, zrewitalizowano okładkę, całość zaopatrzono w dwa inserty oraz dorzucono dwa bonusowe, niepublikowane wcześniej utwory.

Album dostępny jest na większości serwisów streamingowych – m.in. Spotify, Tidal, Deezer, iTunes.

Link do serwisów streamingowych – TUTAJ.

Lista utworów:
1. Serduszko
2. Droga
3. Spóźniony i boso
4. Statek
5. Samsara
6. Dlaczego słońce tak mocno świeci
7. Wiatr
8. Oczekiwanie
9. Przecież to masz
10. Impro-Miron
11. Hen-Hen (bonus)
12. Ordinary Song (bonus)

Skład:
Michał Krysztofiak – gitary, śpiew, tamburyno
Robert Derlatka – bas, śpiew, trąbka, instr. klawiszowe
Artur Rzempołuch – perkusja, flet, instr. klawiszowe, przedmioty innego użytku, głos
Maciej Łabudzki – instr. perkusyjne i klawiszowe, fujarki, i inne ludowe cudaki, elektroniczne dźwięki, głos
Gościnnie: Anucha Piotrowska, Karolina Kozak, Lidka Jaczech, Bolek Błaszczyk, Mikołaj Błaszczyk, Paweł Jordan, Przemek Guryn, Przemysław Skoczek, Krzysztof Czekajewski
Miks: Maciej Cieślak (znany m.in. z zespołu Ścianka).

Share Button

„Lizard” nr 33 – już w sprzedaży!

 

 

 

 

 

 

Zgodnie z rytmem pór roku – przyszło lato, a wraz z nim kolejny, już trzydziesty trzeci numer "Lizarda".

Po raz kolejny zachęcamy do nabycia naszego magazynu w przedsprzedaży. Wysyłka jest wliczona w cenę produktu – płacicie 15 złotych, a listonosz dostarcza Wam "Lizarda" do skrzynki. Dlaczego to robimy? Odpowiedź jest bardzo prosta – kupując magazyn bezpośrednio u nas bierzecie udział w powstawaniu kolejnych numerów, a to naprawdę wiele znaczy. Dzięki!

A po spis treści klikajcie –> TUTAJ.

Share Button