„Triangle”, czyli Tadeusz Sudnik, Krzysztof Majchrzak i India Czajkowska we wspólnym projekcie.

Tadeusz Sudnik, Krzysztof Majchrzak i India Czajkowska na przełomie 2020 i 2021 roku kilkukrotnie spotkali się w „Studiu Dźwięków Niemożliwych”. W trakcie rejestrowanych „na setkę” sesji nagrali materiał będący wypadkową ich licznych muzycznych fascynacji i doświadczeń. Jak wspomina India Czajkowska: Same sesje przebiegały bardzo sprawnie i entuzjastycznie, jednak cały proces produkcji trwał nieco dłużej. Nad finalnym doborem utworów i miksami pracowaliśmy głównie on-line, ponieważ ze względu na pandemię i fakt, że Krzysztof na co dzień mieszka w Paryżu, nie mogliśmy spotykać się zbyt częstoTadeusz Sudnik dodaje: Materiał nagrywaliśmy wielośladowo w moim „Studiu Dźwięków Niemożliwych”. Wszystkie instrumenty zostały zarejestrowane jednocześnie i nie było żadnych dogrywek. Później wspólnie wybieraliśmy utwory, zastanawialiśmy się nad miksem… To była praca zespołowa. Niektóre z nagranych ścieżek przenosiłem do zewnętrznych samplerów, obrabiałem i ponownie umieszczałem w projekcie. Pozostałym dźwiękom dodawałem różnych przestrzeni akustycznych i innych modyfikacji poprzez narzędzia takie jak np. delay, compressor czy flanger.

Muzyka będąca owocem tej współpracy przywołuje najróżniejsze skojarzenia (od wolnej improwizacji, przez najróżniejsze odcienie elektroniki aż po dark i ethereal wave), jednak trudno przyporządkować ją do konkretnej sceny czy gatunku. Czajkowska, Majchrzak oraz Sudnik podczas tych wspólnych sesji, skupili się przede wszystkim na tym co tu i teraz. Nie umawialiśmy się na to co będziemy grać. Postawiliśmy na maksymalną interakcję i poszukiwanie tych wyjątkowych momentów, w których grając w trio możemy stać się jednością. Nazywamy to „komponowaniem intuitywnym“, które wymaga od wszystkich zaangażowanych absolutnej otwartości. Oczywiście w procesie improwizacji pojawiały się też fragmenty wcześniej przez nas skomponowane, jednak głównym celem było osiągnięcie jednego wspólnego brzmienia z pominięciem zbędnych popisów – tak Krzysztof Majchrzak przybliża założenia, które towarzyszyły muzykom podczas pracy w studiu. Gdzie zatem na Triangle przebiega granica pomiędzy kompozycją a improwizacją? Nie ma dobrej improwizacji bez użycia intuicji i nie ma dobrego grania intuitywnego bez wykorzystania technik improwizacji i doświadczenia. Na tej płycie granica ta jest wyjątkowo płynna… ­–  podsumowuje basista.

Skład:

Tadeusz Sudnik – elektronika, realizacja nagrań, miksy
Krzysztof Majchrzak – bas, gitara, elektronika
India Czajkowska – wokal, flet, efekty, teksty

Tadeusz Sudnik – kompozytor, reżyser dźwięku, twórca multimedialnych koncertów-spektakli, legenda polskiej elektroniki. Przez kilkanaście lat związany ze Studiem Eksperymentalnym Polskiego Radia, gdzie nagrywał muzykę elektroniczną, teatralną, baletową i filmową. Występował na niezliczonych festiwalach, ma na koncie nagrania i występy z wybitnymi artystami z całego świata. Gra na syntezatorach analogowych, używa wielu narzędzi przekształcających dźwięk. Przez lata związany z festiwalem Warszawska Jesień i Polskim Towarzystwem Muzyki Współczesnej.

Krzysztof Majchrzak – wirtuoz basu, multiinstrumentalista, kompozytor, improwizator, producent. Studiował kontrabas klasyczny, jednak na narzędzia wypowiedzi artystycznej wybrał bas elektryczny oraz gitarę. Międzynarodową renomę zdobył grają z czołówką światowego jazzu i muzyki improwizowanej. Występował w salach koncertowych Europy, Kanady i Stanów Zjednoczonych. Ma na koncie nominację Grammy i wiele innych znaczących wyróżnień. Interesują go eksperymenty z pogranicza sztuk audiowizualnych oraz filozofia improwizacji. Od lat z powodzeniem rozwija karierę solową.

India Czajkowska – wokalistka, flecistka, pianistka, kompozytorka, autorka teledysków. Tworzy muzykę filmową, teatralną oraz własne projekty autorskie w których porusza się w estetyce szeroko rozumianej muzyki alternatywnej, post-klasycznej, elektronicznej i jazzowej, często z wykorzystaniem niekonwencjonalnych, eksperymentalnych technik wokalnych. Współtworzyła i występowała m.in. w projektach Artrance, Tańce snu, Fractals, Drum Freaks, Ensemble Elektra (USA) czy Parallel Worlds (Grecja).

Lista utworów:

1. Wind From the East 2
2. Triangle
3. Boiling Sun
4. Keys
5. Unknown
6. Madde
7. Just a Girl
8. Wind From the East 1
9. Desirable
10. Dark City
11. Les Cercles

„Dryf”, czyli druga, długo wyczekiwana płyta Odpoczno, nareszcie jest z nami!

Po kilku latach od kapitalnie przyjętego debiutu, zespół Odpoczno powraca z nowym materiałem. Droga do „Dryfu” nie była jednak łatwa. Zawsze myśleliśmy o sobie jak o  kolektywie, w którym bardzo trudno o zastępstwa, o czym w pełni przekonaliśmy się na początku pandemii, kiedy nasza wokalistka Asia Gancarczyk, postanowiła pójść swoją ścieżką. To był jeden z momentów krytycznych dla dalszych losów Odpoczno… Na szczęście na horyzoncie pojawiła się Asia Szczęsnowicz, która wniosła nową siłę i pomysły­­. Zespół musiał powstać na nowo. Przebyliśmy trudną, ale fascynującą drogę i to cud, że doszliśmy do miejsca w którym jesteśmy teraz – wspomina Marcin Lorenc.

Ta świeża energia jest wyczuwalna już od pierwszych dźwięków utworu tytułowego. Odpoczno nic nie straciło ze swojego niepowtarzalnego, zadziornego stylu, ale nie ma tu mowy o powtórkach. Zespół z niespotykaną lekkością tworzy utwory, które z jednej strony fascynują wręcz karkołomnym eklektyzmem i wykonawczym kunsztem, a z drugiej natychmiast wpadają w ucho i zadziwiają swoim przebojowym potencjałem. Jak wyglądała praca nad nowym materiałem? Bazą dla kompozycji Odpoczno od zawsze jest melodia ludowa, której staramy się nauczyć jak najwierniej – złapać jej rytm, artykulację i brzmienie. Potem dodajemy i ogrywamy kolejne pomysły, żeby sprawdzić, które działają, a które niekoniecznie. Na tym etapie pojawia się sporo dyskusji, a nawet kłótni. To wzajemne ścieranie kończy się dopiero wtedy, kiedy jesteśmy przekonani do jednej wizji, choć i nawet wtedy zdarza nam się jeszcze coś poprawiać – kontynuuje muzyk.

Nie sposób nie usłyszeć ogromu pracy włożonego w „Dryf” – Odpoczno brzmi na tej płycie tak perfekcyjnie, a przy tym pewnie i naturalnie, jak nigdy wcześniej. Nie można tu pominąć roli Pawła Cieślaka, którego produkcyjny sznyt Lorenc podsumowuje następująco: Dzięki Pawłowi Odpoczno brzmi tak, jak byśmy tego chcieli. Wspólna praca bardzo dużo nas nauczyła. Wiele z jego pomysłów wzięliśmy za swoje i podczas pracy nad obiema płytami był naszą ostatnią instancją.

Jak zatem najlepiej podsumować esencję nowej propozycji Odpoczno w której folkowa tradycja i niezliczone inspiracje zespołu bezpardonowo łączą się z muzyką klubową, elektroniką, a nawet popem? Sami zainteresowani trafiają tutaj w sedno: Muzyka tradycyjna z nizin środkowej Polski jest źródłem, które cały czas daje nam świeżość. By z niego czerpać, trzeba uważać, żeby nie zadeptać sedna tej muzyki. Z czasem, gdy trochę się tego nauczyliśmy, postanowiliśmy jednak nie ignorować tego, co przynieśliśmy ze sobą, a każde z nas miało w bagażu co innego: jazz, improwizację, elektro, noise, krautrock czy irlandzkie hopsasy. I tak zaczęliśmy układać coś zupełnie nowego. Dziś z perspektywy dwóch płyt, można powiedzieć, że gramy w dialekcie odpoczyńskim. Czy to jeszcze jest folk? Trudno orzec.

Skład:

Joanna Szczęsnowicz – śpiew, basy
Marcin Lorenc – skrzypce
Marek Kądziela – gitara
Piotr Gwadera – perkusja

Gościnnie:

Joanna Gancarczyk – śpiew (3)
Paweł Cieślak – syntezatory, elektronika (1-8), chór (8)

Lista utworów:

1. Dryf
2. Do kina
3. Srebro ryb
4. Polka Wodna
5. Koper
6. W lecie
7. Kukułka
8. Po kolana

„Komeda: Reflections”, czyli pierwsza solowa płyta w karierze Macieja Tubisa!

Maciej Tubis – aktywny na scenie od lat, wykształcony klasycznie pianista, który swój unikalny styl wypracował poprzez autorskie kompozycje jako lider zespołu Tubis Trio, z którym zarejestrował cztery świetnie przyjęte przez krytykę i publiczność albumy. Muzyk poszukujący, niestroniący od nietypowych rozwiązań autorskich i aranżacyjnych. Zakochany w fortepianie, w pełni oddany wrażliwości jaką daje solowe obcowanie z tym instrumentem. Komeda: Reflections to jego pierwszy solowy album w karierze.

Twórczość Komedy jest mi bardzo bliska od dawna, lecz punktem przełomowym była rozprawa doktorska na temat wpływu pianistyki klasycznej na estetykę improwizacji. Po obronie zostałem zaproszony do zagrania koncertu, który został niezwykle entuzjastycznie przyjęty i już wtedy zaczęły pojawiać się pytania o płytę ­– tak genezę projektu przybliża Maciej Tubis.

Na albumie Komeda: Reflections, brzmienie fortepianu akustycznego zostało poszerzone o preparacje oraz syntetyzator analogowy. Dotychczasowe inspiracje pianisty minimalizmem zostały uzupełnione wpływami muzyki elektronicznej, filmowej i neoklasycznej. Głównym pierwiastkiem pozostaje improwizacja, która nie zaciera jednak melodyjności, fraz i tematów, tak charakterystycznych dla twórczości Krzysztofa Komedy. Na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat powstało tak wiele różnych płyt z muzyką Komedy, że zwyczajnie bałem się, żeby nie stworzyć czegoś, co zostanie uznane za wtórne. Chodziło też o samą  trudność wynikającą z solowej gry na fortepianie. Dużo łatwiej zagrać w zespole, nawet w duecie, niż zaprezentować się z programem solowym. Dlatego sięgnąłem po syntezatory i nie bałem się pracy produkcyjnej, czyli np. nagrywania wielu ścieżek fortepianu ­– kontynuuje pianista.

Finalnie, w repertuarze albumu znalazło się miejsce dla legendarnej "Kołysanki Rosemary", ale w zaskakująco śmiałej interpretacji. Ten, jak i kilka innych utworów ("Nim wstanie dzień", "Le Départ") zostały poszerzone o dodatkowe instrumentarium. Całości nie brakuje oczywiście fortepianu solo ("Moja ballada", "Po katastrofie") i swingujących motywów ("Dwaj ludzie z szafą"). Komeda: Reflections to dojrzałe, oryginalne, a przy tym ujmująco intymne i szczere spojrzenie na twórczość nieodżałowanego artysty, który choć zakończył swoją karierę znacznie za wcześnie, to zostawił po sobie muzykę, która po latach wciąż potrafi zaskakiwać nowymi, interesującymi interpretacjami.

Maciej Tubis – fortepian (1-7), Sequential Prophet~6 (1, 3, 5)

Lista utworów:

1. Sleep Safe and Warm / Kołysanka Rosemary
2. My Ballad / Moja ballada
3. The Law and the Fist / Nim wstanie dzień
4. Ballad for Bernt
5. Le Départ
6. After the Catastrophe / Po katastrofie
7. Two Men and a Wardrobe / Każdy szafę ma

Kompozycje: Krzysztof Komeda
Produkcja i aranżacja muzyczna: Maciej Tubis
Realizacja nagrań, miks i mastering: Karol Mańkowski
Strojenie i przygotowanie fortepianu: Damian Maksymiuk
Obraz: Pola Yankee
Fotografia: Rafał Masłow
Projekt okładki: Katarzyna Bolewska

„Tamoj”, czyli Bastarda i Sutari na wspólnym albumie już 4 sierpnia!

Formacje Bastarda i Sutari połączyły siły, aby stworzyć autorską opowieść o muzyce pogranicza. Na wspólnym albumie Tamoj sięgają do korzeni polsko-litewsko-białoruskiej kultury. Czerpią z ludowych pieśni białoruskich, litewskich sutartinės, ale także polskiej muzyki tradycyjnej. Studiując bogate i niezwykle różnorodne źródła, próbują dotrzeć do tego co potencjalnie drzemie na styku tych regionów i tradycji. Zespoły Bastarda i Sutari traktując owe odmienne dziedzictwa z największym szacunkiem, stworzyły muzykę znoszącą wszelkie granice.

Skład:

Basia Songin – wokal, kankles, bęben ramowy, teksty
Kasia Kapela – wokal, skrzypce, kankles, bęben ramowy, teksty
Paweł Szamburski – klarnet
Tomasz Pokrzywiński – wiolonczela
Michał Górczyński – klarnet kontrabasowy

Patronat medialny: Dwójka – Program 2 Polskiego Radia
Partner: Radiowe Centrum Kultury Ludowej

Lista utworów:

1. Ty pójdziesz górą
2. там над пушчай / Tam nad puszczaj 
3. Sady
4. Skudučiai 
5. Granica / Pasienio / Hranicia
6. Wojenka
7. Dūno upė
8. Nim świt nastanie

Realizacja nagrań: Michał Kupicz (Dwa Domy Studio)
Miks: Tomasz Pokrzywiński
Mastering: Paweł Ładniak (Bemol Mastering)
Okładka: Laura Makabresku
Projekt i opracowanie graficzne: Jarosław Pawlicki (Pneuma Studio)

Od dnia premiery album dostępny także na wszystkich najpopularniejszych serwisach streamingowych.

Bastarda to projekt powołany do życia przez Pawła Szamburskiego (klarnet), Tomasza Pokrzywińskiego (wiolonczela) oraz Michała Górczyńskiego (klarnet kontrabasowy). Muzycy improwizując wokół archaicznych melodii, komponując i aranżując na ich podstawie zupełnie nowe utwory – budują pomost łączący odległe muzyczne światy, docierają do ich uniwersalnego, duchowego wymiaru. Twórczość Bastardy to współczesna, na wskroś oryginalna i bardzo osobista wypowiedź oparta na bogatych tradycjach muzycznych.

Dyskografia: Promitat eterno (Lado ABC, 2017), Ars moriendi (Lado ABC, 2019), Nigunim (Multikulti, 2020), Fado (2021, Audio Cave), Kołowrót (2021, Audio Cave), Minne (2022, Pentatone)

Sutari to siła trzech kobiecych głosów i bogatej wyobraźni muzycznej. Zadebiutowały w 2012 zdobywając II nagrodę oraz nagrodę publiczności na Festiwalu Polskiego Radia Nowa Tradycja. Niedługo potem zostały uznane za najciekawszą nową grupę folkową roku 2012 w Polsce. Trio powstało w 2012 roku i do wiosny 2020 tworzyło w składzie Basia Songin, Kasia Kapela i Zosia Zembrzuska. Obecnie Sutari tworzą Basia Songin, Kasia Kapela i Dobromiła Życzyńska. Artystki kontynuują tradycje polskich pieśniarek ludowych. Ich praca nadała nowy kierunek myśleniu o muzyce folkowej w Polsce. Eksperymentują z różnymi technikami wokalnymi, wielogłosem, polskimi rytmami. Tworzą własne instrumenty oraz badają potencjał muzyczny przedmiotów codziennego użytku. Aranżują stare polskie pieśni, a także komponują własne utwory, oparte na różnych kobiecych tradycjach muzycznych.

Dyskografia: Wiano (wyd. wł., 2014), Osty (Unzipped Fly, 2017), Siostry rzeki (AAUU, 2020)

Broad Peak wraca z drugą płytą

 

 

 

 

 

 

BroadPeak – Dywizje wilków

Premiera (CD/Digital): 24 czerwca 2022

Trzy lata po Zimowym morzu BroadPeak – solowy projekt Patrycji Hefczyńskiej – wraca z nowym materiałem zatytułowanym Dywizje wilków. Terytorium, po którym porusza się artystka to nadal minimalistyczne zaaranżowane kompozycje, pełne akustycznych dźwięków, często podbarwione dyskretną elektroniką, posiłkujące się umiejętnie wplecionym w całość field recordingiem, silnie łączącym się z niezwykle istotnymi w tym wypadku tekstami.

Idea projektu od początku jego istnienia pozostaje niezmiennie spójna. BroadPeak to moja droga, poszukiwanie w plenerze, rzeka uderzająca o burty, wiatr, mgły, wschody i zachody słońca, ukłon w stronę zwierząt i przyrody – tak w wielkim skrócie swoją filozofię przedstawia Hefczyńska. Zarówno Zimowe morze, jak i Dywizje wilków są niezwykle konsekwentne i jednocześnie mocno harmonijne na planie muzycznym: Muzyka na pierwszej płycie to była głównie guitalela i głos. Drugi album to nadal ascetyczne, pełne ciszy wędrowanie, choć guitalelę zastąpiły gitary, bas i bęben ­– informuje artystka.

Oszczędne aranżacje współgrają z jasno określoną wymową ideową materiału, którego motywacje są bardzo czytelne: Jestem blisko przyrody, to ona jest moją największą inspiracją. Codziennie pływam łódką, czuję się jakbym cały czas była w drodze, na niekończących się wakacjach. Dobrze mi z rzeką, a z betonem nie po drodze. Duży wpływ na teksty miała też książka „Manifest zwierząt” Marca Becoffa. Wstrząsnęły mną liczby i skala okrucieństwa wobec zwierząt. Musiałam przemówić w ich imieniu. 

W tak zakreślonym uniwersum wykorzystanie bardzo charakterystycznej i natychmiast zapamiętywalnej okładki nie jest przypadkiem. Te rysunki stworzyła, wyłoniona w konkursie, Hania Kopczyk, czternastoletnia dziewczyna z artystycznej rodziny, która niezwykle czule przyjrzała się tekstom i zadbała o detal – tak historię projektu opisuje Hefczyńska.

 

„Lizard” nr 45 – rusza preorder

 

 

 

 

 

 

„Lizard” nr 45 z darmową wysyłką, czyli drugi numer kwartalnika w 2022 roku!

Przy okazji każdego kolejnego wydania staramy się zachęcić jak najwięcej z Was do zakupów bezpośrednio u nas, biorąc do końca czerwca koszty wysyłki na siebie [w opcji „Przewoźnicy” wystarczy wybrać opcję „Darmowa wysyłka gazety”]. Oczywiście klasyczne opcje wysyłki są również do Waszej dyspozycji. Każdy egzemplarz sprzedany w sklepie Audio Cave cieszy i każdy jest tak samo ważny. Wasze wsparcie jest nieocenione! Każdy egzemplarz sprzedany w sklepie Audio Cave cieszy i każdy jest tak samo ważny.

Pamiętajcie, że darmowa wysyłka trwa do końca czerwca, obejmuje tylko i wyłącznie najnowszy numer „Lizarda”, nie łączy się z innymi produktami i jest realizowana listem zwykłym.

Planowany termin wysyłki 45 numeru „Lizarda” to 24 czerwca. W Empikach magazyn pojawi się kilka dni później.

Tym razem „Lizarda” we władanie przejął zespół Marillion – poświęciliśmy im prawie 20 stron! W numerze znajdziecie historię płyty „Brave”, rozmowę z Ianem Mosleyem, „Poradnik kupującego” oraz relację z łódzkiego koncertu. Prócz tego staraliśmy się jak zwykle, by różnorodności nie brakowało. Rozmawiamy z Mariuszem Dudą, zespołem Niechęć oraz White Lies, wracamy do „Ummagummy” Pink Floyd, jedziemy do Ameryki posłuchać MC5, Morgen i Pearl Jam, do Kanady wbijamy spotkać Neila Younga, a w Japonii zbić piątkę z grupą Blues Creation. W naszych ukochanych rankingach sprawdzamy koncertówki Queen oraz wybieramy najbardziej soczyste post-bopowe płyty. Oglądamy też okładki płytowe Wojciech Popiela. Do tego stałe rubryki i oczywiście recenzje płyt. Wszystko na swoim miejscu! Po pełen spis treści zapraszamy do naszego sklepu internetowego, tam również możecie zamówić prenumeratę oraz archiwalne numery pisma. Pełen spis treści znajdziecie w naszym sklepie.

Jacek Kochan przypomina o sobie nową płytą

 

 

 

 

 

 

Jacek Kochan & Nakajee – Life, Stress And Other Pleasures

ACD-005-2022

Premiera: 9 maja 2022

Kolejna Autorska płyta Jacka Kochana (współtworzona również przez grupę Nakajee) – niezwykle cenionego perkusisty, mającego na koncie współpracę z takimi sławami jak m.in. John Abercrombie, Greg Osby, Lars Danielsson, Adam Pierończyk – jest zarówno kontynuacją, jak i rozszerzeniem poszukiwać rozpoczętych na wydanej w 2018 roku płycie Ajee. I choć skład jest tutaj nieco inny, to również tym razem lidera wspierają niezwykle wyraziste postaci naszej rodzimej sceny jazzowej – Dominik Wania oraz Bartek Prucnal.

Nowoczesna odsłona jazzu prezentowana przez Kochana na Life Stress And Other Pleasures przyswaja i autorsko przetwarza szereg najróżniejszych inspiracji – w zaproponowanej formule jest miejsce na elementy fusion, niezwykłe groove’y, inkorporacje zwartej, mocno zdyscyplinowanej hiphopowej rytmiki oraz zaangażowanie i pulsację charakterystyczną dla muzyki soul. Skład skompletowany przez perkusistę cechuje niezwykła dojrzałość, zgranie i duże zrozumienie kompozycji oraz pomysłów lidera. Wszechstronność każdego z muzyków pozwala na umiejętne wzbogacenie autorskiej i od lat niezwykle konsekwentnej linii prowadzonej przez Kochana.

Life Stress And Other Pleasures prezentuje perkusistę jako muzyka w pełni ukształtowanego, mającego jasno określony, charakterystyczny i rozpoznawalny autorski styl, który z jednej strony jest tutaj pielęgnowany, a z drugiej w wyraźny i twórczy sposób ubogacany.

Płytę pilotuje utwór Homecoming (link). W linku znajdziecie odnośniki m.in. do You Tube, Spotify, Tidala i Bandcampa.

W tym momencie startujemy z preorderem. Płyta jest już dostępna w naszym sklepie internetowym.

Dziesięć lat zespołu Niechęć!

 

 

 

 

 

 

W tegoroczne prima aprilis mija 10 lat od fonograficznego debiutu Niechęci. 1 kwietnia ukazały się oba dotychczasowe albumy grupy: Śmierć w miękkim futerku (2012) oraz [self-titled] (2016). Dwa lata później, także w kwietniu, zespół zarejestrował materiał na Live at Jazz Club Hipnoza. 10-te urodziny nie będą jednak pretekstem do celebrowania nostalgicznych jubileuszy. Przeciwnie, dziś – 1 kwietnia 2022 roku – ukazuje się trzeci premierowy album Niechęci zatytułowany Unsubscribe. Album inny od dotychczasowych. Jak mówią sami muzycy: Do tej pory koncentrowaliśmy się na opowiadaniu osobistych historii, graliśmy „o sobie”. Tym razem postanowiliśmy „wyjść na zewnątrz”. Stworzyć muzykę, w której spróbujemy uchwycić nastrój (niełatwych) czasów, w których żyjemy. To nie miała być płyta o pandemii, o ekologii, o kryzysie politycznym, społecznym, klimatycznym, migracyjnym itd. Naszym filtrem była obserwacja ludzkiej psychiki. Chcieliśmy zrobić płytę o współczesnej neurozie, o towarzyszących nam wszystkim lękach, obawach. O życiu w realiach nieustającego chaosu, ciągłych zaskoczeń, zbyt szybkich zmian. Bez uciekania w łatwą publicystykę, zawsze koncentrując się na tym, co owe czasy „robią nam wszystkim w głowach”.

Nagrywana w samym środku lockdownu, z dala od cywilizacji, pośród pejzaży Kotliny Kłodzkiej, płyta okazała się swoistą terapią. Stąd Unsubscribe, czyli chęć wypisania się z przeładowanej bodźcami rzeczywistości, zatamowania nieustannego napływu informacji, szukania spokoju.Współczesność znajduje tu ślad także w warstwie muzycznej. Muzycy inspirowali się hip-hopem, trapem, elektroniką, techno. Unikając oczywistych cytatów, operując subtelnymi nawiązaniami. Bo Unsubscribe to jednocześnie najdojrzalsza płyta w dyskografii zespołu. Dotąd zagoniona w poszukiwaniu granic własnej ekspresji Niechęć stawia na bardziej świadomą narrację. Nie boi się ciszy, spokoju, przemyślanych aranżacji, średnich i wolnych temp… Ale bez obaw: kto polubił zespół za bezprzykładny hałas, wciąż znajdzie go tu pod dostatkiem.

Płytę pilotuje utwór Praga, którego możecie posłuchać tutaj. W tym linku znajdziecie odnośniki m.in. do You Tube, Spotify, Tidala i Bandcampa.

W tym momencie startujemy z preorderem CD. Album dostępny jest w naszym sklepie w dwóch wersjach:
płyta kompaktowa,
płyta kompaktowa z autografami [nakład imitowany].

Winyl również jest w planach, ale w związku z kolejkami w tłoczniach trzeba na niego trochę poczekać.

„Lizard” nr 44 – rusza preorder

 

 

 

 

 

 

„Lizard” nr 44 z darmową wysyłką, czyli zaczynamy wydawniczo rok 2022 roku. Nadchodzący numer wypełniony jest tematami związanymi z zespołem Deep Purple. Płycie In Rock poświęciliśmy aż 10 stron, do tego zerknęliśmy w nie do końca kanoniczne koncertówki zespołu oraz wybraliśmy kilka płyt z „purpurowego archipelagu”. Z tym głównym wątkiem jest też związany jednopłytowiec Green Bullfrog, w którego składzie pojawił się m.in. Ritchie Blackmore i Ian Piece. W numerze znajdziecie jednak sporo innych tematów. Rozmawialiśmy z Peterem Frenchem z Leaf Hound i Atomic Rooster, zespołami Fairy Tale, O.N.E., Titanic Sea Moon oraz Kubą Więckiem i Pauliną Przybysz. Do tego przeglądamy płyty z wytwórni Charisma, wracamy do Stevena Wilsona i jego projektu Bass Communion, porządkujemy dyskografię Budgie, słuchamy Caravan, podróżujemy po świecie z muzyką fusion, przyglądamy się po raz kolejny Sydowi Barrettowi odświeżamy zapomniany The United States Of America, sprawdzamy klasykę spod znaku singer/songwriter oraz świętujemy jubileusze z Janem Borysewiczem, Krzysztofem Cugowskim i Dariuszem Kozakiewiczem. Do tego wszystkiego masa recenzji, felietony i rubryka „Muzyczny sequelizm”. Po pełen spis treści zapraszamy do naszego sklepu internetowego, tam również możecie zamówić prenumeratę oraz archiwalne numery pisma.

Wspierajcie nasze niezależne pismo – kupujcie „Lizarda” w sklepie internetowym Audio Cave, w opcji „Przewoźnicy” klikając „Darmowa wysyłka gazety”. Wysyłkę magazynu planujemy na 18 marca, natomiast w Empikach magazyn pojawi się kilka dni później.

Druga płyta zespołu O.N.E. „Entoloma” – 8 marca 2022

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Po świetnie przyjętej debiutanckiej płycie grupa O.N.E. wraca z kolejnym, bardzo intrygującym materiałem. Od czasu wydania pierwszej płyty minęły dwa lata, podczas których w ich szeregach sporo się zmieniło. Podstawową różnicą jest zmiana składu – druga płyta została nagrana w kwartecie. „Entoloma” jest też na pewno bardziej przemyślanym, dojrzałym materiałem – mówi Pola Atmańska. Płyta różni się od poprzedniczki, wyczuwalne jest koncertowe ogranie i niezwykła giętkość języka dźwiękowego. Naszym głównym założeniem było niestandardowe podejście do kompozycji, wyjście z powielanego często schematu. Chciałyśmy przełamać przestrzeń improwizowaną i tę nieimprowizowaną. Nowy album najlepiej określa połączenie melodyjności z atonalnością i spontanicznością – tak o koncepcji całości mówi Monika Muc. Kamila Drabek uzupełnia ten wątek: Myślę, że właśnie zderzenie się dwóch światów – śpiewno-lirycznego i free-awangardowego – jest kluczem do zrozumienia naszej zespołowej wrażliwości i tego co chciałyśmy wyrazić na „Entolomie”.

Spójny repertuar ma wyraźnie autorski charakter – zgranie uwypukla indywidualne brzmienie oraz swoistą melodykę. O.N.E. bezbłędnie lawirują pomiędzy skomponowanymi a improwizowanymi partiami. Część materiału to zamknięte utwory, napisane niemal nuta w nutę. W nich skupiamy się na pięknym i precyzyjnym wykonaniu. Najważniejsze jest tam brzmienie, wyraz, a kompozycja stoi ponad improwizacją. Druga część to rzeczy skomponowane niejako szkicowo w celu ich „wyimprowizowania”. Z każdym wykonaniem mogą stać się czymś innym – mówi Drabek.

Pozostaje jeszcze do rozwikłania niezwykły tytuł. Patrycja Wybrańczyk rozszyfrowuje go w następujący sposób: Jest on wypadkową moich osobistych zamiłowań (grzybobrania i życia działkowicza). Jest to również nazwa grupy na portalu społecznościowym, w której tysiące ludzi z całego świata pasjonuje się tym niepozornie wyglądającym gatunkiem – grzybami dzwonkowatymi. Słowo „entoloma” brzmi bardzo melodyjnie, tajemniczo i dźwięcznie, co zgrabnie wpasowuje się klimat nowej płyty. Warto uciec od dosłowności i wsłuchać się w melodię tego słowa.

Płytę pilotują dwa utwory: I See You (link) i Awa 1 (link). W obu linkach znajdziecie odnośniki m.in. do You Tube, Spotify, Tidala i Bandcampa.

W tym momencie startujemy z preorderem CD. Album dostępny jest w naszym sklepie w dwóch wersjach:
płyta kompaktowa,
płyta kompaktowa z autografami [nakład limitowany].

Winyl również jest w planach, ale w związku z kolejkami w tłoczniach trzeba na niego trochę poczekać.