Lizard "Master&M" (Remixed & Remastered) – na winylu, kompakcie i kasecie oraz w… pudle!
Nadszedł czas, kiedy możemy odkryć już (prawie) wszystkie karty na temat długo wyczekiwanego wznowienia "Master & M", czyli piątego albumu zespołu Lizard. Dziś startuje przedsprzedaż, natomiast wysyłka będzie realizowana w okolicach 29 listopada, czyli dnia premiery.
Z okazji zremiksowanej i zremasterowanej reedycji "Master & M" przygotowaliśmy dla Was:
✅ podwójne, limitowane do 100 sztuk LP: https://tinyurl.com/vn2fzys
✅ podwójne LP w wersji standardowej: https://tinyurl.com/tchbgo9
✅ limitowaną kasetę magnetofonową: https://tinyurl.com/rzmsu2n
✅ płytę CD: https://tinyurl.com/rn5kd8m
✅ oraz magiczne pudło zawierające podwójne LP w edycji standardowej, płytę CD, kasetę oraz specjalne gadżety przygotowane przez sam zespół – ilość boxów ograniczona: https://tinyurl.com/vkz9233
"Master & M", czyli piąty album zespołu Lizard miał swoją premierę sześć lat temu i przez wielu fanów uznawany jest za szczytowe osiągnięcie bielskiej formacji. W związku z wyczerpanym nakładem pierwszego wydania CD i ciągłym zainteresowaniem słuchaczy przedstawiamy ekskluzywne wznowienie tego tytułu. Nowe wydanie przynosi niespodzianki na wielu płaszczyznach. "Przy okazji tej edycji podjąłem autorytarną decyzję, że ten materiał trzeba zremasterować i zremiksować" – wyjaśnia lider Lizarda, Damian Bydliński. Nie obyło się też bez tuningu graficznego. Na bazie starych szkiców okładka została zaprojektowana na nowo.
To jednak nie koniec zmian, bo również dobór nośników, na których ukazuje się wznowienie wydaje się niezwykle ciekawy. Przy okazji tegorocznej edycji prócz kompaktu dochodzi również podwójna płyta winylowa oraz pierwsza w katalogu Audio Cave… kaseta magnetofonowa.
Dlaczego jednak "Mistrz i Małgorzata"? Na to pytanie Bydliński odpowiada: "To jedna z najważniejszych książek XX wieku. Chodzi przede wszystkim o jej uniwersalny przekaz. O to, co jest ważne także w dzisiejszych czasach, które są dość trudne. Jej wieloznaczność, wielowątkowość, przy jednoczesnym uniwersalnym przesłaniu, sprawiają, że jest to literatura wciąż żywa". Warto też w końcu poruszyć temat samej muzyki. "W nowym wydaniu płyty partie klawiszowe stały się równoważne z tymi gitarowymi i fantastycznie się tego słucha. „Master & M” ma teraz więcej ambientowo-syntezatorowego charakteru, co mnie bardzo cieszy. Co jednak bardzo istotne – Bydliński wyraźnie zaznacza, że: "żaden nowy dźwięk na potrzeby nowej edycji nie został tu dograny."